Farmaceutyka to mocno zmienna branża gospodarki

Ponieważ większość z nich osiągalna jest bez przepisu lekarza, można je spokojnie reklamować w telewizji.
Interesujący tekst, nie sądzisz? Jeśli więc masz ochotę zobaczyć podobny serwis, sprawdź koniecznie (http://www.zyciebezbolu.pl/) co dla Ciebie przygotowaliśmy, to także może Ci się spodobać.
Stąd zdumiewają mnie trochę efekty badań rynku farmaceutycznego i spadek sprzedaży liczby opakowań medykamentów sprzedawanych bez recepty. Sądzę, że prawdopodobnym wyjaśnieniem tegoż stanu rzeczy jest podwyższenie cen, (może to potwierdzać równoczesny przyrost wartości sprzedaży). Znaczy to, że za mniejszą ilość opakowań zapłacimy więcej . Jest to zgodne z moimi empirycznymi spostrzeżeniami. Taka nierównowaga jest zagrożeniem dla rynku.
W jakimś momencie nastąpi kryzys i farmaceuci będą musieli ograniczyć swoje marże. Wspomniany trend jest wzmacniany faktem, iż sprzedaż leków refundowanych przez zamieszanie związane z refundacją (zmiana ustawy) także spadła w porównaniu z rokiem 2011. Kolejną przyczyną spadku wielkości sprzedanych farmaceutyków w stosunku do wielkości sprzedaży sprzed 3 lat może być fakt, że w roku 2011 (przed przekształceniem przepisów) klienci aptek masowo wykupywali leki, zatem dokonane zapasy na pewno negatywnie wpłynęły na wysokość sprzedaży w roku następnym.
Światełkiem w tunelu dla sprzedawców farmaceutyków może być przyrost sprzedaży liczony między 2012 a 2013 rokiem. Wydaje się, że może udać się zneutralizować rezultat „rezerw”. Przyspieszyć tenże proces może obniżka marż, zwłaszcza że obecnie mamy do czynienia z deflacją, czyli ogólnym obniżeniem cen.

Tak samo jak w pozostałych sektorach handlu apteki sieciowe mają się znacznie lepiej aniżeli ich samotni konkurenci. Ma to związek z tym, że sieci z powodu swoich rozmiarów są interesującym partnerem negocjacyjnym dla producentów lekarstw. Na stabilizację branży wpłynęła by również stabilna polityka zdrowotna, jednakże ten element zależny jest od polityki kraju, nie zaś od elementów ekonomicznych.